Podobno każdy obraz wymaga renowacji. Obecnie konserwatorzy skrupulatnie odtwarzają każdy, nawet najmniejszy detal arcydzieła. Ich mozolna praca pozwala nam zobaczyć twórczość minionych wieków. Możemy zobaczyć chociaż cząstkę dawnego świata. A gdyby tak cofnąć się do początku tego dawnego świata?
Najprościej to zrobić poprzez malowidła naskalne. Malarstwo prehistoryczne, nazywane również malarstwem jaskiniowym, niezaprzeczalnie związane jest z człowiekiem. Nasi przodkowie znaleźli sposób na uwieńczenie otaczającego ich świata. Inna sprawa, czy było to działanie świadome, czy też nie. Tak czy inaczej ich twórczość przetrwała do dzisiaj. Najczęściej prezentowane w malarstwie naskalnym są zwierzęta. Prehistoryczni często malowali je z dbałością o szczegóły. Postacie ludzkie są z kolei dużo rzadziej spotykane. Narzędziami, jakimi posługiwali się ówcześni ludzie, były pędzle zrobione z sierści zwierząt do tworzenia bardziej skomplikowanych linii bądź mech wykorzystywany na zasadzie odbicia. Jednak najczęściej twórcy malowali dłońmi. Można powiedzieć, że dosłownie i w przenośni wykorzystywali siebie do prezentowania własnych dzieł. Malowidła naskalne to nie jedyna technika, jaką się posługiwano. Tworzono także rzeźby oraz ryto w skalnych ścianach. Co ciekawe, wszystkie te dzieła nie znajdują się przy wlotach do jaskiń. Znaczna większość usytuowana jest w środku. Mają po parę metrów wysokości i kilka metrów długości, przez co całości nie sposób zobaczyć z jednego miejsca. Trzeba przejść głębiej. Przy samym wejściu do jaskini jest już dość ciemno, a co dopiero w jej wnętrzu. Z tego powodu wszystkie akty twórcze odbywały się przy świetle bijącym z pochodni bądź prymitywnej latarni. Zapewne jedna osoba świeciła, a druga malowała. Ciekawe, czy już wtedy był podział na mistrza i ucznia?