Wiele osób twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak magia. Jest to po prostu wymysł ludzki prezentowany za pomocą efektów specjalnych w filmie. Czy aby na pewno? Z brakiem namacalnej magii możemy się zgodzić, jednak z tematem efektów specjalnych przeznaczonych tylko do filmu można już polemizować. Współcześnie wirtualna rzeczywistość jest na tyle zaawansowana, że oszukuje nasz mózg w zaskakujący sposób. Zastanawialiście się kiedyś od czego to się zaczęło?
Moim zdaniem początków iluzji na obrazie można szukać właśnie na obrazie. Konkretnie w malarstwie iluzjonistycznym. Polega ono na przedstawieniu obrazu na płaszczyźnie dwuwymiarowej w taki sposób, aby widz miał wrażenie, że przedstawione dzieło jest trójwymiarowe. Najważniejsze w malarstwie iluzjonistycznym są szczegóły, dzięki którym obraz staję się bardziej realistyczny. Istotne jest również odpowiednie dobranie barw, wykorzystanie zasad perspektywy oraz celowe deformowanie obrazu, by uzyskać pożądany efekt złudzenia. Wydawać by się mogło, że ten rodzaj malarstwa jest dziedziną zarezerwowana dla najlepszych plastyków. Prawda jest taka, że mistrzowie tego rodzaju sztuki często posługują się obliczeniami matematycznymi oraz zasadami optyki. Pomimo tego, iż malarstwo iluzjonistyczne ma swoje korzenie w starożytności, dotrwało do teraźniejszości. Myśl o tym, że nie mogłoby przetrwać do naszych czasów jest tylko iluzją.