Zulejkę – tatarską chłopkę – poznajemy jako udręczoną żonę starszego od niej Murtazy, zaślepionego chorą miłością do Wiedźmy (swojej matki). Wiedźma prześladuje Zulejkę nawet po swojej śmierci, „odwiedza” ją nadal na syberyjskiej tajdze, gdzie męczy ją i nieustannie osądza.

Jest to powieść o kobiecej sile, która nie ulega nawet zimnej i surowej codzienności Syberii. Pięknie przedstawiono psychologiczny portret Zulejki. Płynny, wręcz malarski język, pełen jest emocji i jednocześnie chłodu bijącego z miejsca zesłania bohaterki – brrr!

Dla mnie książka magiczna…