Królewny znane są z tego, że zostają uwięzione przez złe czarownice albo pożarte przez smoki. W najlepszym razie leżą otrute, ale nawet wtedy się uśmiechają (mają uśmiech na twarzy?). W końcu pojawia się rycerz, ratuje je i wszyscy żyją długo i szczęśliwie…
A co, jak Królewna jest smutna?
Zdecydowanie wolę te bajki, w których królewny mają „głos” i ważne problemy do rozwiązania. Bohaterka kolejnej książki, którą z ogromną przyjemnością Wam polecam, łamie wszelkie „księżniczkowe” stereotypy.
Źródło: fot. Monika Kubica-Skaba
Roksana Jędrzejewska-Wróbel, autorka „Królewny” (wydawnictwo Bajka), stworzyła cudowną opowieść, w której tytułowa bohaterka nie jest ufalbankowaną lalą siedzącą na wieży, bezczynnie czekającą na wybawienie. Królewna bierze sprawy w swoje ręce i ucieka – jak się dowiadujemy z opowieści – ze wspaniałego królestwa, w którym ma wszystko, o czym tylko zamarzy. Trafia na zwykłe podwórko, gdzie spotyka swoich rówieśników. To spotkanie na początku wcale nie jest łatwe ani przyjemne, bo dziewczynka wygląda inaczej, zachowuje się inaczej… do tego stopnia, że podwórkowa banda uważa ją za zjawę i ignorując wraca do swojej pełnej emocji zabawy. Jednak Amelka, bo takie imię nosi Królewna, zjawą nie jest i w końcu udaje jej się nawiązać kontakt z dziećmi. Jak sobie radzi?
Historia pokazuje trudny dla dzieci problem inności – królewna nie pasuje do grupy i od razu zostaje uznana za dziwną. Na dodatek ma koronę, więc jak zagrać z nią w piłkę, która za chwilę jest pełna dziur? Na szczęście nasza bohaterka wreszcie ściąga koronę, żeby móc wisieć na trzepaku. Księżniczka (jak się okazuje) jest „zwykłym” dzieckiem, które ma szaloną wyobraźnię i tworzy indiański wigwam z koca. Amelka jest dzieckiem, które czasem przegrywa, plami się i BAWI SIĘ z innymi dziećmi. Bo dzieciom do dobrej zabawy nie potrzeba drogich zabawek, tylko wyobraźni i kogoś do towarzystwa – i to właśnie udało jej się odkryć. Z kolei podwórkowa banda uświadomiła sobie, co jest jej największym skarbem – przyjaźń i bliskość innych, czyli wartości ważne także w dzisiejszym świecie.
Źródło: Wydawnictwo Bajka, Roksana Jędrzejewska-Wróbel „Królewna”
Bajka, która w bardzo prosty sposób porusza trudne problemy inności, samotności i nieprzynależenia do grupy, dla mnie, jako rodzica ma jeszcze jeden sens. Królewna ucieka ze swojego idealnego królestwa, bo tak naprawdę czuła się samotna. Rodzice nie mieli dla niej czasu, bo byli zajęci „dorosłymi” sprawami, jak liczenie pieniędzy w skarbcu, czytanie ważnych raportów czy pilnymi zebraniami zarządu, a „Amelka (…) chętnie wymieniłaby te wszystkie zebrania na jednego porządnego smoka.”
Warto jeszcze zwrócić uwagę na ilustracje. Mnie właśnie one zaintrygowały i dlatego sięgnęłam po tę książkę w księgarni. Ich autorką jest Marianna Oklejak – młoda artystka, która ilustruje znaną serię o Basi, ale również wiele innych pozycji dla mniejszych dzieci. Polecam w wolnej chwili zerknąć, bo naprawdę są oryginalne i ciekawe.
To idealna lektura dla małych i dużych, taka na otrzeźwienie, które każdemu z nas czasem się przyda. Spróbujmy, chociaż na kilka minut dziennie wyłączyć laptop, odłożyć telefon i wysłuchać naszego dziecka… Jest to bardzo trudne, sama ciągle się tego uczę, czasem wychodzi mi lepiej, czasem gorzej, ale wiem, że czas z nim spędzony na 100% zaowocuje!