Styczeń przyniósł nam dwie wspaniałe premiery. Filmy wzbudzające cały wachlarz emocji. "C'mon C'mon" z fenomenalną rolą Joaquina Phoenixa i wizjonerskie dzieło Julii Ducournau "Titane".
Idealny film na obecne czasy: „C’mon C’mon” kameralny, przepełniony czułością czarno-biały film Mike’a Millsa – twórcy „Debiutantów” – buduje mosty pomiędzy pokoleniami, dodaje otuchy i przykleja plastry na nasze najdotkliwsze rany.

Źródło: C'MON C'MON mat. dystrybutora Gutek Film
Opis dystrybutora:
Uważny, ciepły, skupiony wokół najważniejszych relacji „C’mon C’mon” działa terapeutycznie: uczy wzajemnej troski, okazywania emocji, zszywania naderwanych więzi. Dowodzi też, że najmłodsze pokolenie, które tak chętnie oskarżamy o egoizm, ma nam do zaoferowania o wiele więcej, niż sądzimy. Wystarczy tylko tych dzieciaków uważnie posłuchać. To one są przyszłością.

Źródło: C'MON C'MON mat. dystrybutora Gutek Film
„C’mon C’mon” w kinach od 21 stycznia. Film będzie można zobaczyć m.in. w rybnickim Cinema City.

Źródło: Titane mat. dystrybutora Nowe Horyzonty
Od zeszłego tygodnia możemy oglądać inny film, który znajduje się po przeciwległej stronie intensywności skali. Zdobywca Złotej Palmy festiwalu w Cannes i francuski kandydat do Oscara, czyli „Titane”.
Opis dystrybutora:
To dzika, rozsadzająca ekran opowieść o seryjnej morderczyni, w stylu kultowych filmów Quentina Tarantino i Davida Cronenberga. Alexia (wbijająca w fotel kreacja Agathe Rousselle) – seksowna tancerka, posiadaczka ognistego samochodu, po dokonaniu kilku morderstw musi uciekać przed policją. Szybko nadarza się okazja, by zmienić tożsamość i podać się za zaginioną osobę. Alexia rozpoczyna życie w nowej skórze, ale uwolnić się od przeszłości będzie niezwykle trudno… Autorka kultowego „Mięsa” Julia Ducournau demoluje granice gatunków. „Titane” to epicki spektakl, jednocześnie brutalny i zabawny, wielowymiarowy i szalony manifest, aż w końcu wariacja na temat ludzkiego ciała – jego granic i przemian.

Źródło: Titane mat. dystrybutora Nowe Horyzonty