Trzask łamanego stereotypu

Katarzyna Chwałek-Bednarczyk

Ciepłe wrześniowe powietrze rozlewa się po śródmieściu. Nagle ulicę Sobieskiego przecina grupa seniorek uzbrojonych w farby, wałki i drabiny. Przewodzi im Dariusz Paczkowski – polski działacz społeczny, grafficiarz, performer, animator życia kulturalnego. Wchodzą w pachnący wilgocią pasaż i rozkładają się pod jedną ze ścian. Zaczynają malować… Chwilę potem pojawia się straż miejska. Nakładanie kolejnych warstw farby to jednak nie wandalizm, tylko działanie na rzecz zmiany.

Gdybyś miał zamknąć wszystkie swoje działania w jednym słowie, to jakiego określenia byś użył?

Artywista – czyli połączenie artysty i aktywisty. Sztuka jest dla mnie narzędziem pomagającym być z drugim człowiekiem czy z ludźmi w ogóle oraz umożliwiającym działanie na rzecz zmiany – zmiany społecznej i zmiany świadomości. To mnie najbardziej kręci i inspiruje. Murale i praca na warsztatach jest dla mnie tylko pretekstem do wzajemnego poznania.

Często pracujesz z bardzo skrajnymi grupami, m.in. mniejszościami etnicznymi, religijnymi czy seksualnymi? Czy to trudne?

To nie jest trudne, tylko fascynujące. Zdarza się jednak, że ludzie, zapraszając mnie, chcą mieć wcześniej gotowy projekt muralu, a to jest praca wspólna oparta na procesie wzajemnego poznania, ja to tylko potem porządkuję i dostosowuję poziom trudności do ich umiejętności. Za każdym razem muszę zaufać ludziom, muszę schować swoje ego artysty, podporządkować się grupie i jej decyzjom. Są artyści, którzy robią znakomite murale, ale oddać komuś puszkę lub pędzel i pozwolić, żeby on malował, nie jest takie łatwe. Mam na tyle doświadczenia, że upraszczam formę za pomocą szablonów. One dają możliwość osobom, które nigdy nie trzymały puszki w ręce, wykonać taki mural, a przy doborze odpowiednich kolorów zrobić dobre wrażenie.

fot. Tomasz Wiśniewski. Praca nad muralem w pasażu przy ulicy Sobieskiego

Co robisz w Rybniku?

Sprawiam, że ludzie się poznają. Projekt rybnicki jest projektem międzypokoleniowym, w którym biorą udział seniorzy i młodzież. Seniorzy to osoby z dużym doświadczeniem, więcej o sobie mówią, są bardziej otwarci niż młodzież, która dopiero zdobywa doświadczenie, na razie uczy się życia. Jak patrzymy na drugiego człowieka tylko przez pryzmat wieku, to może być różnie, ale jeśli zaczniemy rozmawiać, słuchać się nawzajem, to nagle znajdziemy punkty wspólne. Okazuje się, że tak naprawdę więcej nas łączy niż dzieli. Pretekstem jest mural, a celem znalezienie podobieństw. W Rybniku okazało się, że młodzież i seniorów łączy mnóstwo rzeczy: chodzenie po górach, zbieranie pokemonów, piłka nożna czy miłość do motoryzacji. To właśnie te wspólne elementy znalazły się na muralu, który wspólnie wykonali.

Muralami starasz się przełamywać stereotypy?

Zawsze miałem się za bardzo otwartego człowieka, spotykałem się z różnymi osobami, z różnych środowisk, w różnym wieku, z różnym światopoglądem. Niestety taka jest nasz natura, że nawet jak nie chcemy, to upraszczamy sobie świat jakimś stereotypem. Dlatego najbardziej lubię te momenty, kiedy podczas mojej pracy, w kontakcie z drugim człowiekiem, nagle słyszę gdzieś głęboko w mojej głowie trzask łamanego stereotypu.

Projekt powstał w kooperacji Stowarzyszenia „17-tka” (Pedagodzy Ulicy&Ekipa z Placu) w ramach projektu Rybnickiej Akademii Rodziny i Fundacji Superfundacja, która wspiera realizację inicjatyw senioralnych w ramach projektu „MASy możliwości – czyli Miejsca Aktywności Seniorów”, który jest finansowany ze środków FIO na lata 2014-2020 przez Narodowy Instytut Wolności.

Publikacja: 23-02-2021

Cookies

Ta strona wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia maksymalnej wygody w korzystaniu z naszego serwisu.
⟶ Czytaj więcej