Kto jest prawdziwym bohaterem?

Monika Kubica-Skaba

Wśród regałów wypełnionych po brzegi książkami czasem zdarza się tak, że właśnie ta jedna, jedyna książka „mruga” do Ciebie okiem i wybierasz właśnie ją… jakaś niesamowita siła przyciąga Cię akurat do niej… Mieliście tak? Do mnie teraz częściej mrugają książki z witryn internetowych księgarni, ale magia działa podobnie. Coś we mnie wie, że ta książka to dobry wybór.

Dokładnie w taki sposób do naszej dziecięcej biblioteczki trafiła książka o Tappim. Jest to niezwykła opowieść o przygodach sympatycznego wikinga i jego przyjaciół z Szepcącego Lasu. Ta pozycja wskoczyła na  czołowe miejsce rankingu książek czytanych przed zaśnięciem.

„Tappi i Kocyk Mocy” Wydawnictwa Zielona Sowa – to właśnie tą częścią przygód jesteśmy zachwyceni. Opowieść została napisana przez Marcina Mortkę a ilustracje poczyniła Marta Kurczewska.

Pewnego jesiennego dnia, w Szepcącym Lesie, za sprawą Wichrów pojawia się tajemniczy przedmiot. Mieszkańcy, kiedy tylko odkrywają, że nie jest to zwykły kocyk, rzucają się za nim w szalony pościg. Jako pierwszy, magiczną moc kocyka poznaje Chichotek – sympatyczny renifer i towarzysz Tappiego. Chichotek przemarzł, więc wiking robi dla swojego towarzysza pyszną herbatkę, otula go kocykiem i czuwa przy nim prawie całą noc, Tappiego nad ranem zmorzył sen, jednak nie trwał on zbyt długo… Chichotek nabrał niesamowitych zdolności i testował je bardzo głośno. Tak bardzo się z nich cieszył, że przez swą nieuwagę zgubił wyjątkowy kocyk mocy. Kocyk Mocyk, – jak nazwał go Chichotek, trafił w łapy Niedźwiedzia, który stał się jeszcze silniejszy, co poważnie mogło zagrozić innym mieszkańcom lasu. W między czasie Kruk Paplak podsłuchał Tappiego i już pędził do Niedźwiedzia, aby podkraść mu niesamowity przedmiot. Kruk pragnął zostać najszybszym ptakiem w lesie. Jego marzenie usłyszał wicher, który także chciał wykorzystać moc kocyka… Zaczynało robić się niebezpiecznie…

 

Źródło: Wydawnictwo Zielona Sowa

Na szczęście jeden z najmniejszych mieszkańców Szepczącego Lasu miał doskonały pomysł i szybko namówił Tappiego do jego realizacji… Czy plan się uda? Kto jest właścicielem kocyka? Czy Wicher odda kocyk? Tego Wam nie zdradzę, z nadzieją, że sami sięgniecie po te uroczą historię.

Książka dedykowana jest dla dzieci 4+ więc kluczowe tutaj są ilustracje! Dla mnie duży format jak zwykle przemawia na korzyść, jeśli chodzi o książki dla maluchów. Marta Kurczewska stworzyła przyjaznego Wikinga, który z ilustracji emanuje ciepłem i radnością. Tappi, to w zasadzie wielka kulka „słodyczy”. Znakiem rozpoznawczym bez wątpienia jest ruda broda równie wielka, jak jego bajkowe serce. Nad ilustracjami książeczki, warto chwilę się zatrzymać i zwrócić uwagę na zabawne szczegóły, które dopełniają historię.

W mojej ocenie Marcin Mortka w bajkowych postaciach doskonale zamyka ludzkie usposobienie. Któż nie pragnie być lepszy, silniejszy, szybszy? Któż nie pragnie mieć więcej, jeszcze więcej i jeszcze więcej? Często nie zważając na innych, którzy będąc blisko nas nie koniecznie zyskują na naszej potędze… Często „biegnąc” za czymś WIĘCEJ nie zauważamy, że ktoś obok nas potrzebuje tylko troszeczkę, żeby poprawić swoją sytuację.

Lubię wartościowe bajki, które pokazują niebezpieczeństwa, dotykające zarówno młodych jak i trochę starszych. Mądre bajki pokazują także pewne sposoby ich rozwiązania i co najważniejsze, mogą być inspiracją, początkiem do rozmowy z dzieckiem na trudne tematy.

Życzę Wam, żeby każdy z Was miał na swojej drodze Tappiego, który szybko nam uzmysłowi, że „(…)prawdziwym bohaterem jest ten, kto potrafi pomóc słabszemu”.  Życzę Wam też, żebyście w czasach społecznego dystansu, mogli tego nauczyć swoje dzieci.

Publikacja: 15-04-2021

Cookies

Ta strona wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia maksymalnej wygody w korzystaniu z naszego serwisu.
⟶ Czytaj więcej